W trakcie rozstania i po nim, niektórzy rodzice mają duży problem z porozumieniem się. Sposobem na to mogą być mediacje.
Jest wiele spraw do ustalenia, a często trudno się skomunikować, bo poziom konfliktu uniemożliwia konstruktywne podejście nawet do podstawowych spraw.
Brak zaufania i chęci do współpracy wciąż się pogłębia, a przecież ustalenia istotne dla dzieci nie mogą czekać. I tu, na życzenie rodziców, wkracza sąd. Są oni bowiem przekonani, że właściwe rozwiązania to te narzucone z zewnątrz, przez specjalistów. Oddają sprawy swoje i swoich dzieci w nieswoje ręce.
Czasem nie wiedzą, że nie muszą tego robić.
Dobrym wyjściem może być mediacja, w trakcie której z pomocą bezstronnego mediatora można dojść do porozumienia, którego autorami są sami rodzice.
Mediator to nie sędzia. Nie szuka winnych. Widzi emocje rodziców i daje przestrzeń do ich konstruktywnego wyrażenia. Ale dba także o to, by emocje nie przesłoniły spraw, z którymi przyszli.
Mediator nie godzi, nie daje rad, nie poucza, i nie rozstrzyga, co jest dobre a co złe i który z rodziców ma rację. Pilnuje tylko tego, żeby proponowane rozwiązania były zgodne z prawem.
Mediator pomaga uczestnikom wzajemnie się wysłuchać, przedstawić swoje potrzeby i w bezpiecznej atmosferze podjąć ważne dla nich i ich dzieci decyzje. Stwarza to nadzieję na faktyczne usłyszenie się mediujących rodziców, zauważenie potrzeb drugiej strony i w konsekwencji na poprawę relacji.
Kluczową zasadą mediacji jest jej dobrowolność. Tu nikt nic nie musi, ale może:
- przedstawić swoje propozycje bez wzajemnych oskarżeń;
- wysłuchać tego, co jest trudne dla drugiego rodzica;
- przedstawić dobre dla obojga rozwiązanie, bo rozmawiamy, a nie udowodniamy sobie kto jest winny;
- w każdej chwili zakończyć mediację, bez konieczności podawania przyczyny, bo mediacje są poufne.
Mediacja to dobrowolna praca nad osiągnięciem porozumienia. Często prowadzi do zbudowania w uczestniczących w niej rodzicach poczucia odpowiedzialności za wypracowane rozwiązanie i w konsekwencji zwiększa szansę jego przestrzegania.
Mediacja to rozmowa. Może zmniejszyć napięcie i poziom lęku oraz pozwolić wspólnie funkcjonować, już nie jako para, ale jako rodzice wspólnego dziecka.
Mediacja bowiem, jak to określa ekspert Rady Europy ds. Mediacji i Sprawiedliwości Naprawczej Martin Wright, to proces ludzki, a nie sądowy.